Budząc się rano, pomyśl jaki ...
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować.
Bądźmy wdzięczni idiotom. Gdyby nie oni, reszta nigdy nie osiągnęłaby sukcesu.
Jeżeli nic nie można zrobić, to trzeba się pogodzić z losem.
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka.
Taka chwila, kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się
w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia Cię
to przerażające poczucie bezsilności, które zżera Cię
od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz jechać do przodu.
Nic nie jest tak trudne, jak po prostu żyć.
Życie jest niewiarygodną sztuką balansowania na strunie między bólem a radością, rozpaczą a nadzieją, niepewnością a pewnością. To wyjątkowa umiejętność, którą zdobywamy dzięki upadkom i podnoszeniu się po nich niemalże w nieskończoność.
Mam ochotę się opić, nawalić, naje*ać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło.
Mózg wskazuje Ci rzeczy, dla których
warto żyć. Serce, dla których warto umrzeć.
To właśnie lęk przed porażką nie pozwolił mi dotąd podjąć Wielkiego Dzieła.
Niektórzy po prostu są na chwilę. Może i najważniejszą w życiu. Może tą jedyną, do której będzie wracać się przez lata, nawet gdy pozostawione spojrzenie doszczętnie wyblaknie. Ci, którym zawdzięcza się choć jeden wers, są pomimo. Trzeba tylko iść dalej. Po inne spojrzenia. Po inne chwile. Po nowy początek. By nie zatracić w sobie chęci do czegoś, dzięki czemu jesteśmy tacy, jacy jesteśmy.