Sława za życia i sława ...
Sława za życia i sława po śmierci to czasem za dużo.Trzeba umieć poprzestać na jednej.
Z czystego serca rodzi się owoc dobrego życia.
Strzelaj więc sobie, ile chcesz, do sójek, jeżeli ci nie za trudno je trafić, tylko pamiętaj, że grzechem jest zabić drozda.
Wpatrywałam się w jej bladą twarz i
wmawiałam sobie, że nie mam się czego bać.
Jak uchronić się przed niszczącą nieobecnością światła?
Nie pytaj siebie, co potrzeba światu. Zapytaj się, co ożywia ciebie, i idź, zrób to, ponieważ światu potrzeba ludzi żywych.
Bo ja się wtedy nawet starałam pilnować, żeby nie zajść w złudzeniach za daleko, żeby w pewnym momencie nie dostać po głowie. No i przede wszystkim starałam się “na nas” nic nie budować. To miała być zupełnie nieżyciowa historia.
Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą
się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.
Świata nie naprawisz, możesz tylko naprawić siebie.(...) A co robią inni? Niech cię to nie obchodzi. Rozliczaj zawsze tylko siebie.
Twoja zdolność budzenia we mnie tego, co najlepsze. Chcę być taka, jaką mnie widzisz.
Nie mogę pojąć ludzi, którzy potrafią
z dnia na dzień zapomnieć o kimś,
kto dawał im radość każdego dnia.