Dźwignąłem pomnik swój, nie trudem ...
Dźwignąłem pomnik swój, nie trudem rąk ciosany,Wydepcą ścieżki doń miliony ludzkich stóp.
Własność. Własność. Wszystko dla własności.
Życie jest podróżą, która prowadzi do domu.
Była już zresztą prawie wolna - ale jeszcze niezupełnie, jeszcze nie wtedy.
U nas zawsze rozpoczyna się kolejna część Dziadów.
Ci, którzy nie posuwają naprzód żadnego życia poza swoim własnym, żyją nieciekawie.
Cóż może być rentowniejszego od wieloryba?
Na nic są wspomnienia, gdy się wie, że nie ma już przyszłości.
Usnąć by niczego nikomu nie zazdrościć.
I już sam nie wiem,
czy lepsze są słowa
czy lepsze jest milczenie.
Ach jak ciężko wspominać.