Dźwignąłem pomnik swój, nie trudem ...
Dźwignąłem pomnik swój, nie trudem rąk ciosany,Wydepcą ścieżki doń miliony ludzkich stóp.
Nie wolno tracić nadziei, to całkiem jakby ktoś wziął i umarł na dwadzieścia lat przed własną śmiercią.
Życie jest na tyle krótkie, że nie warto go spędzać marząc o szczęściu. Szczęście to nie cel, lecz sposób podróży. To, co robisz każdego dnia, decyduje o jakości Twojego życia.
Czytaj, czytaj, przeczytaj ponownie, módl się, pracuj, a znajdziesz.
Umarli mogą zatrzymać swoje tajemnice. My, żywi,
i tak nie wiedzielibyśmy, co z nimi począć.
M: Pomyśl, co by było, gdybyśmy się spotkali bez maski? Gdybyśmy nie musieli grać tych wszystkich ról, które zostały nam narzucone.
J: To jest niemożliwe. Maskowanie się zaczyna się już w kołysce i trwa przez całe życie. Żaden człowiek nie jest w stanie dowiedzieć się, kim jest naprawdę, jak ty to nazywasz.
Ludzi nietrudno zrozumieć, jeśli się im bacznie przyglądamy.
Zawsze uderzał mnie pociąg intelektualistek do ciemnych typów, brutali i kretynów.
Tylko chuda jest trochę... Nie wiem, jak taka
chmielowa tyczka miałaby przedłużyć mój ród!
Nigdy niczego nie żałuj. Nigdy nie dyskutuj o stratach.
Kto przeżył tragedię, nie był jej bohaterem.