Czasami kiedy błądzimy po omacku, wpadamy na jakiś dobry pomysł.
Czasami kiedy błądzimy po omacku, wpadamy na jakiś dobry pomysł.
Życie to taki dziwny teatr, gdzie tragedia miesza się z farsą, scenariusz piszą sami aktorzy, suflerem jest sumienie i nigdy
nie wiadomo kiedy otworzy się zapadnia.
Życie niesie niewyobrażalne możliwości. Tylko najpierw trzeba wykonać pracę.
Widzieć można na różne sposoby.
Dziś prawdziwy czeski pisarz nie pisze krwią, tylko sadłem.
Towarzysz niedoli nie jest dobrym kompanem – jest zaledwie towarzyszem w cierpieniu.
Poboisz się, poboisz i umrzesz i tyle będziesz mieć z tego życia.
Życie to jest coś znacznie mocniejszego i znacznie trudniejszego, coś o wiele bardziej mylącego, niż żadna filozofia. Nikt nie może wiedzieć, co to jest życie, dopóki go nie przeżyje.
Nie zając jest ważny, ale bieg. Tak naprawdę życie przypomina bieg, a nie meta. Ważne jest, jak sobie ten bieg urozmaicamy, co robimy, jak żyjemy, a nie jaki jest jego finał.
Kto zresztą wie, czy miłosierdzie nie jest najlepszą sprawiedliwością?
Czekam, aż coś się wydarzy,
i nawet nie wiem, z której
części mojego życia nadejdzie.