
Nasze sny często przemawiają do nas za pomocą symboli.
Nasze sny często przemawiają do nas za pomocą symboli.
Im jestem starsza, tym bardziej jestem przekonana, że liczą się proste rzeczy. Nie kasa, tylko miłość. Że każdy ranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez ściem, tarcz i szóstych znaczeń i mówić dokładnie to, co myślimy. Że stary Merc, może dać tyle samo radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż wpieprzając śledzia zawiniętego w pączek, w ekskluzywnej skandynawskiej restauracji, gdzie na stolik czeka się trzy miesiące...
Trzeba wyzwolić się ze strachu bogów i śmierci.
Chyba każdemu zdarzają się takie momenty, których nie zapomni do końca życia.
Byłam rozedrganym powietrzem, jakie widuje się nad ogniem.
Człowiek, który traci intymność, traci wszystko.
Tłum z płonących dzielnic, chcą przeżyć. Kto ich o to prosił?
Pomimo że każda chwila radościtrwa niezmiernie krótko, a później znika, zawsze jednak zostawia za sobątrwałą nadziejęi jeszcze trwalsze wspomnienie.
Pie*rdol wszystko, spełniaj marzenia.
Żywi powinni się uśmiechać, bo martwi już nie mogą.
Drzewa bywają piękniejsze od ludzi. I często mają ludzką duszę.