... zauważałam nanosekundy bez niego.
... zauważałam nanosekundy bez niego.
Nie ma niczego takiego,co byłoby nirwaną, jest tylko słowo nirwana.
Myślałem, że uczę się, jak żyć, a uczyłem się jak umierać.
Wszystko się kończy. Gatunki wymierają. Przekonanie, że jest inaczej, było tylko zarozumiałością, produktem wybujałego
ego, przekleństwem nadmiernego poczucia własnej wartości.
Mamy teraz większe wydatki, krótsze noce, mniej wolnego czasu, więcej trosk, ale za to 3, 41 kg więcej szczęścia.
Nie mamy żadnego prawa być niezadowoleni z życia. Jeśli wydaje się nam, że jesteśmy z niego niezadowoleni, znaczy to, że mamy podstawy, aby być niezadowoleni z siebie.
Wiedziałem również, że po to, by znów była moja, muszę najpierw ją utracić.
Już tylko nieskończoność widzę z wszystkich okien.
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
Czasami musisz zaakceptować fakt, że niektórzy ludzie mogą być tylko w twoim sercu a nie w życiu.
Czasem można pobłądzić, kochać nieodpowiednią osobę, płakać nad drobnostkami, ale to jedynie zbliżyło nas do miejsca, w którym jesteśmy. Wszyscy popełniamy błędy, mamy rozterki i żale z przeszłości. Ale każdy z nas ma siłę by ukształtować nowe dni w swą przyszłość. Każda rzecz, która przytrafia nam się w życiu przygotowuje nas do tego, co ma jeszcze nadejść.