Z lustra wyzierała na mnie twarz chorego Indianina.
Z lustra wyzierała na mnie twarz chorego Indianina.
Cały dzień przypominał jazdę z palcem na przycisku szybkiego przewijania.
Z prądem nie zawsze płynie czysta woda.
Moja ręka się nie podniesie. Mogę wam pokazać szramy na mojej duszy.
Życie jest jak piłka nożna.
Musisz współpracować, aby odnieść sukces.
Ktoś wyjął mnie znikąd i wrzucił nigdzie.
Nie wolno tracić nadziei, to całkiem jakby ktoś wziął i umarł na dwadzieścia lat przed własną śmiercią.
Nikt nie rodzi się po raz drugi.
Ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.
Powaga jest mentalnym samobójstwem.
Dom wypełnił się grozą, która żeby mieć więcej miejsca, rozsadzała ściany.