
Tyle rzeczy robimy, żeby nie patrzeć w stronę śmierci.
Tyle rzeczy robimy, żeby nie patrzeć w stronę śmierci.
U nas zawsze rozpoczyna się kolejna część Dziadów.
(…) płaczem kary się nie zmniejszy, a śmiechem długów nie narobi.
Fala krzywdy wróciła.
Czasami wydawało mu się, że wszystko, co przeżył, to był sen zmysłowy i nic więcej.
Każdy idzie swoją drogą, każdy ma tu swoje ego, każdy marzy o czym marzy i nikomu nic do tego.
Nie ma większego ślepca nad tego, który nie chce zobaczyć.
To, co wiemy, można porównać do zapałki płonącej w mrokach wieczności.
Teraz potrzebowałabym osoby, która ze mną usiądzie, poda mi kubek gorącej herbaty i nie pytając o nic pomilczy ze mną.
Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! Obejmij mnie! Kochaj mnie! A jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia.
Czas jest dobrym lekarzem, ale złym kosmetykiem.