Siedemdziesiąt lat jednego człowieka, a jakby siedemset ludzkości.
Siedemdziesiąt lat jednego człowieka, a jakby siedemset ludzkości.
Zawsze się czegoś uczymy.
Życie to nie problemy, które musimy rozwiązać, ale rzeczywistość, którą należy doświadczać.
Kiedyś rzekł ktoś mądry: Bierzesz. To oddaj! Wydaje ci się, że to jest twoje: oddaj! Życie to wielki składowiec, w którym wszystko jest pożyczone. Oddasz, bo inaczej zginiesz.
Twarz jego przypominała ociekający olejem pierożek.
– A jakie jest największe kłamstwo świata? – To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
Bo śnię, a w snach widzę gwiazdy.
Ale to tylko opowieść. Opowieści nie wiele mają wspólnego z rzeczywistością.
Nie mamy żadnego prawa być niezadowoleni z życia. Jeśli wydaje się nam, że jesteśmy z niego niezadowoleni, znaczy to, że mamy podstawy, aby być niezadowoleni z siebie.
Nie zmuszaj ludzi do tego, aby chcieli spędzać z tobą czas. Nie zmuszaj ich do spacerów, wina, rozmów, budowania mostów, podawania ręki. To, co jest budowane "na siłę", nie przetrwa. Relacje takie nie będą miały sensu.
Człowiek musi się stać samotnym, albowiem dopiero wtedy spostrzeże, że nie jest sam, że nigdy nie był sam.