
Siedemdziesiąt lat jednego człowieka, a jakby siedemset ludzkości.
Siedemdziesiąt lat jednego człowieka, a jakby siedemset ludzkości.
Opuszczam to życie nie jak się opuszcza własny dom lecz gospodę.
Z trudem przypominam sobie me ponure życie nim cię poznałem.
Samotne, piękne miejsce, lecz nikt, jak sądzę, objąć się tu nie chce.
Może ludzie zasługiwali na drugą szansę, nawet gdy się o nią nie starali.
Strach przed przyszłością czasami decyduje o naszej teraźniejszości.
Jedyną moją własnością jestem ja sam. A i to nie do końca.
Może w innym czasie, innym miejscu, z innym bagażem doświadczeń, ewentualnie w innej rzeczywistości, znowu się spotkamy i przeżyjemy razem życie, które dzisiaj nas przerosło.
Nie wolno tracić nadziei, to całkiem jakby ktoś wziął i umarł na dwadzieścia lat przed własną śmiercią.
,, Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń.,, Jan Paweł II
Dwadzieścia lat później będziesz bardziej rozczarowany rzeczami, których nie zrobiłeś, niż tymi, które zrobiłeś. Więc odrzuć cumy. Opłyń bezpieczny port. Złap w swoje żagle wiatry. Zbadaj. Śnij. Odkrywaj.