
Otarłam się o śmierć tyle razy, że dawno wyrobiłam normę ...
Otarłam się o śmierć tyle razy, że dawno wyrobiłam normę przeciętnego śmiertelnika.
Kapitan powinien wiedzieć, co dzieje się na jego statku.
Sumienie nie powstrzymuje grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi.
Cóż bowiem cenniejszego nad życie? To jedyne, co do nas należy.
Przychodzą takie chwile, że nie wiem już, co z sobą zrobić. Kiedyś pomyślałam, wsiądę w pociąg i przyjadę do ciebie. Ale to przecież o wiele za późno, o lata za późno, o całe życie za późno.
To śmieszne, że coś może się
rozgrywać niemal na oczach ludzi,
a oni i tak wyciągną fałszywe wnioski.
Ale trudno się dziwić, skoro wszystko
ma dwie strony, a ludzie zwykle widzą
tylko tę jedną - zewnętrzną.
Głód to wróg, z którym cholernie trudno walczyć.
Pozostały mi marzenia - lśniąca,
lecz niewidoczna ozdoba nudnego życia.
List się nie rumieni.
Lepiej naprowadzać zbłąkanych na dobrą drogę towarzysząc im, niż wskazując im kierunek drogi niechętnym ruchem ręki.
Umarli są cisi .