Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony
wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu.
Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela,
żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy.
Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie.
Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i
słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak, jakbym
miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.
Czasem jeden gest jest bardziej potrzebny od tysiąca zbędnych słów.
To jest najważniejsza rzecz w życiu ludzkim – mieć swój azyl, swoje współrzędne geograficzne, w których chce się żyć i być z kimś.
Ktoś, kto przyjmuje cudze dobro, sprzedaje własną wolę.
Jakże wielką nieprawidłowością jest oceniać innych poprzez pryzmat swoich doświadczeń i wyobrażeń.
Czy tego chcemy, czy nie, anioł śmierci na nas czeka.
Śmierć jest dla nas jak rodzona matka.
Wielki strach cofa nas do zachowań z dzieciństwa.
Wspomnienia czasem nie dają zasnąć, ale bez wspomnień nie ma czego śnić.
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi.
Kto szuka dobra, z trudem je odnajduje, zło natomiast i bez szukania można znaleźć.
