
On się bawił, ona stała. On zrozumiał, ona zapomniała.
On się bawił, ona stała.
On zrozumiał, ona zapomniała.
Pociecha potrzebna jest w nieszczęściu i może także w strachu.
Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed śmiercią.
Bardzo trudno ocenić wielkość własnej sławy.
Nie możemy czuć się odpowiedzialni za to, czego nie jesteśmy w stanie zrobić.
Człowiek zmuszony jest żyć w kłamstwie, ale może być do tego zmuszony jedynie dlatego, że zdolny jest tak żyć. Nie tylko więc system wyobcowuje człowieka, ale wyobcowany człowiek wspiera zarazem ten system jako swój mimowolny projekt. Jako upadły obraz swego własnego upadku. Jako dokument tego, że sam zawiódł.
Rzeczywistość jest przereklamowana.
Nadmiar piękna jest według mnie jeszcze czymś gorszym niż jego brak.
Życie nie daje nam tego, co
chcemy, tylko to, co dla nas ma.
Gdy coś dolega ciału, wtedy najlepiej myśleć o innych zgoła rzeczach.
Zrozumiałam, że czasami żałujemy czegoś tak bardzo, że później mocno obwiniamy za to siebie. Dusimy wszystko w środku, psychicznie stajemy się mało odporni, w głowie gotuje się od niepotrzebnych myśli. Dużo byśmy dali, żeby móc cofnąć czas, nie iść tą drogą, nie podjąć takiej decyzji, nie podać ręki, nie odezwać się, nie wsiąść za kółko. Ale to wszystko na nic, robimy sobie w głowie kocioł, do którego wrzucamy każdą myśl, aż w końcu zaczyna się przelewać i dopiero wtedy wyrządzamy sobie prawdziwą krzywdę. Czasami chyba trzeba usiąść, zrozumieć swój błąd i umieć pociągnąć życie dalej. Nie jest łatwo, ale przecież nikt nie powiedział, że tak będzie.