
Kto płaci, ten wymaga, kto ma broń, ten strzela.
Kto płaci, ten wymaga, kto ma broń, ten strzela.
Całe moje życie stanowi jeden wielki
wysiłek, by uciec przed banałem egzystencji.
Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
Jeśli ma się przyjaciół, a mimo to wszystko się traci, jest oczywiste, że przyjaciele ponoszą winę. Za to, co uczynili, względnie za to,
czego nie uczynili. Za to, że nie wiedzieli, co należy uczynić.
Boję się, że jeżeli zacznę
płakać, to nie przestanę,
póki całkiem nie wyschnę i
nie pomarszczę się jak rodzynka.
Staw czoło prawdzie, uczciwie oceniając możliwości. Pogódź się z ceną swojego wyboru.
Uczymy się z naszych błędów, nie zwycięstw!
A moje łzy, nie wypłakane widać, zapiekły się w sercu. Może dlatego tak mnie ono boli?
Nie ma ciemności mroczniejszej od wielkiego światła, które zostało zepsute.
Rzeczywistość pełna jest znaków, tylko trzeba je umieć odczytywać.
Poza tym na świecie jest
niewiele istot groźniejszych od kobiety.