Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego ...
Błogosławieni, którzy nie mając nic
do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa.
Przestraszyłem się bardzo, ale nie śmierci i nie tego, co po śmierci,lecz tego, co przed śmiercią.
To ty. To ty jesteś piękna. Taka piękna, że to mnie rani.
Cisza, przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń.(...) Cisza, przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.
Złe rzeczy z czasem mijają.
Musimy zacząć iść, zanim zaczniemy biec.
To dziwne, jak wiele można o kimś
wiedzieć, nie wiedząc wszystkiego.
A wciąż nam się wydaje, że kiedyś
nadejdzie dzień, kiedy poznamy całą prawdę.
Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei, ale też się do niej zbytnio nie przywiązywać.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.
Wszystko martwe i wszędzie trupy, samotni tylko ludzie, a wokół nic milczenie - oto świat.
Im więcej dla mnie kupował, tym więcej paliła mnie twarz uczuciem przykrości i poniżenia.