
W miarę posuwania się po osi czasu, szansa przeżycia spada ...
W miarę posuwania się po osi czasu, szansa przeżycia spada w końcu do zera dla każdego.
Gdy się człowiek porządnie i długo wypłacze, na ogół robi mu się lepiej, nawet jeśli okoliczności nie zmieniły się ani na jotę.
Tak czy inaczej wygrywasz
i tak czy inaczej coś przegrasz.
Czyżby miał pan o ludziach wokół siebie aż tak wysokie mniemanie, że zależy panu na tym, co myślą?
Ludzie, którzy tracą sens życia, mają często uczucie, że są jak odpadki zaśmiecające środowisko. Wydaje
im się, iż zajmują zbyt dużo miejsca.
I dlatego chcą być jak najmniejsi.
Jeszcze nigdy nie spotkałem człowieka, który by nie chciał być sobą. Nawet kiedy chcą być kimś innym, nadal jest to pragnienie ujawnienia samego siebie.
Łzy nie mają nic wspólnego ze słabością.
Miłość nie może trwać
wiecznie, tak samo zresztą jak jej brak.
Niepokoiło mnie zawsze, że Rimbaud był infernalnym panem młodym, a Verlaine - głupią dziewicą.
Najgorszy jest brak pewności. Człowiek pada ofiarą własnej wyobraźni.
Każdy odpowiada za własne uczucia i nie ma prawa potępiać drugiego.