
Życie to parkiet taneczny, a każdy kto odchodzi zostawia na ...
Życie to parkiet taneczny, a każdy kto odchodzi zostawia na nim ślad.
Zawsze mi się wydawało, że wszystko jest kwestią czasu; że to, co wydaje się nieistotne, prędzej, czy później odsłania swój prawdziwy sens. Życie to nieustanna nauka, której nie możemy przerwać, myśląc, że już wszystko wiemy. Żadne momenty nie są bez znaczenia, wszystko ma swoją wagę i znaczenie.
Sztuka moja jest i pozostanie protestem przeciwko temu właśnie światu, który ukazuje. I nawet gdyby opór był zgoła bezsilny, gdyby świat zewnętrzny do tego stopnia nas przeniknął i zniekształcił, iż nikt z nas nie mógłby zaufać żadnej myśli, żadnemu uczuciu swojemu, to przecież wystarczy sama świadomość zniekształcenia, ona to, świadomość, pozwoli nam wziąć rozbrat ze
spaczonym kształtem naszym.
Ano cóż, paskudny otacza nas świat -
mruknął wreszcie. - Ale to nie powód, byśmy
wszyscy paskudnieli. Dobra nam trzeba.
Dobrze i pięknie jest tu, gdzie jesteśmy,
ale nie umiemy tego dostrzec, docenić ani
polubić, bo coś gna nas tam, gdzie nas nie ma.
Z każdej książki, którą przeczytałam, zaczerpnęłam jeden paciorek filozoficznej mądrości, a wszystkie nawlokłam na różaniec, który miał mi wystarczyć do końca życia.
Człowiek zawsze w końcu dociera do punktu, w którym rzeczy nie można dłużej odkładać na później, nie można być słabym przez jeszcze jeden dzień i obiecywać sobie, że jutro zacznie się inne życie.
-Skąd, do diabła, wytrzasnął pan granatnik?
-A, wyprzedaż garażowa po drugiej stronie ulicy.
Przysięga, której dotrzymujesz, kiedy
ci to pasuje, to żadna przysięga.
Równowaga jest najważniejsza, jeśli na moment ją stracisz, to jesteś zgubiony.
To przerażające, że zespół rezygnacji i braku wiary w siebie może człowieka osłabić bardziej niż jakikolwiek uszczerbek fizyczny.