
Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
Sądzę, iż miarą poezji, a może i religii, jest miłość człowieka do człowieka, którą one budzą.
Najtrudniej w życiu jest być sprawiedliwą. O ileż łatwiej jest być wielkoduszną.
Dziecko nie przychodzi na świat ze skłonnością do zaniedbywania innych. Uczy się tego.
Za późno się cofać - świat istnieje tylko dzięki temu, że zawsze za późno się cofać.
Najlepsze antidotum można stworzyć
dopiero wtedy, kiedy pozna się dobrze truciznę.
Człowiek czasem ma już dość
uciekania. Świat staje się bardzo mały,
kiedy nie masz się gdzie podziać.
Jesteś tam, w moich tęsknotach, marzeniach, w moim niepokoju o ciebie, w moim smutku.
I Dobro, i Zło potrafią bowiem zniewolić człowieka, dopiero wybór pomiędzy nimi prowadzi do wolności.
Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać,
że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
Serce człowieka jest jak ptak zamknięty w klatce ciała.