
Odwieczna tęsknota za wędrówką. Szarpie łańcuchem przyzwyczajeń. I znów z ...
Odwieczna tęsknota za
wędrówką. Szarpie łańcuchem
przyzwyczajeń. I znów z zimowego
snu. Budzi się we krwi dziki zew.
Ze słowami jest jednak taki kłopot, że gdy się je już raz wypowie, nie sposób ich żadną siłą cofnąć.
[...] może to będzie bolało, jak bolą oczy od światła, kiedy jesteśmy zbyt długo w ciemnościach.
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyk radości.
Pragniemy stabilizacji, a marzymy o szaleństwie i życiu chwilą. Kiedy mamy jedno, tęsknimy za drugim. Gdy mamy to drugie, tęsknimy za pierwszym. Zawsze niespełnieni, zawsze rozdarci, zawsze nieszczęśliwi i potwornie marudni.
Jeśli nie dotrzymujesz słowa w małych sprawach, to nie dotrzymasz też w dużych.
Nie mogłam jeść, i to nie z obawy
przed utyciem, ale dlatego że dusił mnie
ten chory, smutny świat. Wypełniał mnie
i nie pozostawiał miejsca na jedzenie.
Miłość czasem przychodzi bardzo szybko,
ale wcale nie jest przez to mniej prawdziwa.
Nie mają Ci kogo zabrać, jeśli nikogo nie masz.
Lekcja numer dwa:
mężczyźni zawsze chcą
tego, czego nie mogą mieć
lub tego, czego pragną inni mężczyźni. To naukowo potwierdzone.
Najbardziej bolą szanse, których
nie wykorzystaliśmy. Marzenia,
które rozbiły się o beton. Najbardziej
bolą ludzie, których mijamy, którzy
wiecznie wszędzie się spieszą.
Najbardziej żałujemy tego, czego
nie mieliśmy odwagi zrobić, a co
pulsowało w naszych sercach.