
To co larwa nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem.
To co larwa nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem.
Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności.
W jej sercu i umyśle było zbyt dużo
kogoś innego, żeby zostało miejsce dla mnie.
Pieniądze mają to do siebie, że zawsze je można zarobić. Natomiast na czyste sumienie nie ma innego sposobu niż po prostu je mieć.
Naprawienie złych rzeczy w życiu wymaga zwykle czasu,
ale ostatecznie się to udaje.
Dla mnie prawdziwe życie jest zawsze in the future. Prawdziwe życie, które człowiek dostaje dopiero, jak jest już za późno i nic więcej nie ma.
Teraz świtało, a ja wiedziałem, że ten dzień będzie pierwszym dniem mojego nowego życia. I chociaż bałem się cholernie, poczułem, że jednak był w tym jakiś sens, żebym pojawił się na tym świecie. Bo urodziłem się po to, aby spotkać ją.
Świadek jest trochę ofiarą i trochę sprawcą. Patrzy na zabijanie i ucieka.
Samce wywodzą się z zimna. Jak śmierć.
Z całkowitą szczerością można rzec, iż Masajowie to rasa łobuzów.
Gdzieś w środku, na dnie duszy, wyrosła we mnie myśl, że skoro już spostrzegłem, że nie jestem tym, za co siebie uważałem, to teraz powinienem poszukać prawdziwego „ja”. Przyznam, że w głębi siebie poczułem jakieś wytchnienie. To zrozumienie przyniosło mi ulgę.