
- Skarbie, my wszyscy mamy blizny.
- Skarbie, my wszyscy mamy blizny.
Żeby uniknąć tragedii z przeszłości, nie wolno pozwolić im się wydarzyć.
Trzeba pocałować wiele
żab, nim trafi się na księcia.
Rozumiem, że nie da się
uciec przed przeznaczeniem. Niepotrzebnie próbowałam.
Nie, to nie jest tak, że umieramy za jednym razem, umieramy o siebie kawałek po kawałku, każdego dnia jesteśmy mniej sobą i więcej - kimś innym.
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni,
niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami
i wewnętrznym głosem, którym żegnamy
lub przeklinamy mijający dzień.
Wszyscy trwonimy tyle czasu, nie mówiąc, czego chcemy, bo wiemy, że nam to nie będzie dane.
Ja nie uciekam od problemów, ja je rozwiązuję.
Też mi ochroniarz. Jaszczur roślinożerny, krowa w pancerzu.
Wstawaj i żyj swoim życiem na kredyt. Idź szukać radości. I idź ją rozdawać.
-Więc kimże w końcu jesteś?
-Jam częścią tej siły, która wiecznie
Zła pragnąc, wiecznie czyni Dobro.