
Za często mówię prawdę, to grzech.
Za często mówię prawdę, to grzech.
(...) miasta są jak ludzie: emanują swoimi pragnieniami.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.
Ludzie są raczej dobrzy niż źli.
Nie ma nic gorszego, jak kiedy zamieszaniu ulegnie umysł prosty i nieskomplikowany.
W ciągu tych nielicznych dni dałeś
mi prawdziwą wieczność i za to dziękuję.
Tęsknię za tą dziewczyną, którą byłam
przy niej, tęsknię za tymi wszystkimi ludźmi, którymi byliśmy. Już nigdy nimi nie będziemy. Ona zabrała ich wszystkich ze sobą.
Ci, których najbardziej
kochamy, potrafią nas najbardziej zranić.
Kiedy słabną konie, wilki zaczynają atakować sanie.
Jeżeli nie można być świętą, to lepiej już być potępioną.
Można oceniać to, co zgromadziło przez lata, lub przeciwnie - to, co się rozdało.