
Prędzej być ogień chciała krzesać z lodu, niż gasić miłość ...
Prędzej być ogień chciała
krzesać z lodu, niż gasić miłość - słowami.
Ja potrzebuję kogoś, kto się dla mnie
poświęci. Kogoś, kto naprawdę będzie
miał siłę i ochotę, żeby wziąć mnie za
pysk, nakarmić mnie, cicho, bez pasji,
bezgłośnie; bezproblemowo, bez
szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć.
To dziwne, jak świat może przesunąć się na osi i wszystko, w co się wierzyło zmienić całkowicie w mgnieniu oka.
Daremnie walczyłem ze sobą.
Nie poradzę, nie zdławię mego uczucia. Pozwól mi, pani, wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham.
To niemożliwe, a co więcej - nieprawdopodobne.
Miejsce, w którym ludzka wrażliwość na zranienie i kruchość są na porządku dziennym.
Może jestem jak mój tata - naiwny. Ale lepiej być naiwnym niż zupełnie pozbawionym zdolności współczucia.
Rzecz zawsze sprowadza się do dwóch możliwości. Zacząć żyć albo zacząć umierać.
Zapomnieć o przeszłości i
patrzeć już tylko w przyszłość .
Gdyby to jeszcze było takie łatwe.
Serce jest siedliskiem duszy.
Trzeba żywić nadzieję, jak długo
się da. Ale trzeba też umieć ją porzucić.