Za każdym razem, kiedy stajemy wobec nieznanego nasze umysły zawodzą.
Za każdym razem, kiedy stajemy wobec nieznanego nasze umysły zawodzą.
Wszystko w tym życiu
można przebaczyć. Poza prawdą.
Jeśli dziś myślicie, że jestem trudna w kontaktach, cieszcie się, że nie znaliście mnie, kiedy byłam nastolatką.
Zgubił go pościg za pięknymi snami.
Miło jest mieć takie miejsce,
do którego można uciec, gdy się
nie chce być tam, gdzie się trafiło.
Ludzie mają jednak coś,
czego im szczerze zazdroszczę.
Mają dość rozumu, by umierać.
Jak łatwo nam poczuć się tą jedyną i jakież zdziwienie, kiedy się nią być przestaje.
Kto nie rozumie historii, jest skazany
na jej powtarzanie. A kiedy historia się powtarza, to stawka jest podwójna.
Ludzie – o ile można ich tak nazywać – którzy otoczają nas od urodzenia, mają wpływ na nasze życie, na naszą śmiertelność. Tworzymy razem pewnego rodzaju społeczną tkankę, do której wszyscy należymy.
Bieguny leżą tam, gdzie je sobie sami wyznaczymy.
Życie jest krótkie, a śmierć wieczna.