Moje życie to ziemia wyschnięta od słońca i pragnienie morza.
Moje życie to ziemia wyschnięta od słońca i pragnienie morza.
Prawdziwe życie przynosi zdecydowanie dziwniejsze zdarzenia, niż jest w stanie wymyślić najbardziej twórcza wyobraźnia.
Nie ma ciemności mroczniejszej od wielkiego światła, które zostało zepsute.
Trzeba żyć, jakbyśmy mieli umrzeć jutro; a pracować, jakbyśmy mieli żyć wiecznie. Właśnie o to w życiu chodzi, aby adamaszek nie wyrósł zadość na mgle.
Wszyscy kiedyś umrzemy.
Tylko jedni wcześniej, drudzy później.
Chodzi o to, żeby to odwlec. Jak najdalej.
Kiedy Bogowie chcą cię
ukarać, spełniają twoje prośby.
Miłość czasem przychodzi bardzo szybko,
ale wcale nie jest przez to mniej prawdziwa.
Nawet kamień pęka po długotrwałym deszczu.
Jeśli twoje życie naprawdę stanęło na głowie, to znaczy, że ona musi gdzieś tu być. Prawdziwa miłość zwykle jest okropnie niewygodna.
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.
Po prostu niektórzy już tacy
są, tak bardzo martwią się tym, co
ich czeka w zaświatach, że nie mają
czasu nauczyć się żyć na tym świecie.