Po prostu jesień: dużo piękna, trochę smutku.
Po prostu jesień: dużo piękna, trochę smutku.
Nie wybieraj ludzi według tego, jak wyglądają, bodaj duchy były w ciałach krasnoludów, a nie ludzi. Wybieraj ludzi według tego, jak działają. Boje są wygrywane przez tych, którzy rzucają kamieniami, a nie przez tych, którzy mają kamienie rzucane w nich.
Ale są takie zakamarki duszy,
które pozostają nieznane, bo nie
da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.
Przecież wyznań miłości nie
należy się w życiu wstydzić, bo
przecież to od miłości zaczyna się życie.
Są takie dni, że najbardziej oczywiste rzeczy wydają się całkowicie zagmatwane.
Jedna kropla to jeszcze nie ocean, ale bez tej kropli nie byłoby morza.
Moje życie albo cudze. Najpewniej
jakieś wymyślone. Ulepione z
lektur, niespełnień, starych filmów, niedokończonych rojeń, zasłyszanych legend, niewyśnionych snów. Moje życie. Kotlet z białka i kosmicznego pyłu.
Ale to jest nieprawda i groteska, jak cały obóz, jak cały świat.
Nie miałem pojęcia, że ból może
mieć tyle odmian, tyle smaków, że
może wyżerać, palić, pulsować i kłuć.
Światło i mrok. Życie i śmierć. Gdzie jest moje miejsce?
Wiedza jest jak spirytus, tylko tęgiej głowie służy.