Cierpienia natury moralnej są jak rany, które się zasklepiają, ale ...
Cierpienia natury moralnej są
jak rany, które się zasklepiają, ale
nie goją; zawsze bolesne, gotowe
krwawić za lada dotknięciem, pozostają w sercu nie zabliźnione.
Zawsze potrzeba dwojga ludzi.
Do tego, żeby układało się w związku.
Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Okrucieństwo to twój problem,Łepku. Mój problem to przeżyć.
Nikt nie potępia kobiet szybciej niż inne kobiety. Wcześnie się tego uczymy.
Żyłeś jak głupiec i spotka cię los głupca.
Podaj mi chociaż jeden
powód, dla którego nie możemy
być razem, a ja podam ci sto argumentów
dowodzących czegoś zupełnie przeciwnego.
Daremnie walczyłem ze sobą.
Nie poradzę, nie zdławię mego uczucia. Pozwól mi, pani, wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham.
Kłopot ze zjeżdżaniem ze stromego
wzgórza z szybkością osiemdziesięciu
kilometrów na godzinę polega na tym,
że kiedy człowiek zda sobie sprawę z
tego, że to zły pomysł, jest już za późno.
Nawet piekło ma wytyczne.
Musimy żyć. Żyć tak, by później
nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Czy jest sens nadal być
człowiekiem, gdy pozbędziesz się uczuć?