
Jego głos nie tylko ociekał sarkazmem, ale brzmiał jak marynowany ...
Jego głos nie tylko ociekał sarkazmem, ale brzmiał jak marynowany w nim przez wiele dni.
Lepiej żyć niż zginąć. Dopóki się żyje, można walczyć!
Wielki płomień rodzi się z małej iskry.
Po co szukać kolejnych gór do zdobycia, skoro nie weszło się jeszcze na tą najważniejszą?
Może Bóg istnieje, a może nie. Tak czy inaczej, jesteśmy zdani na siebie.
Niewykorzystane szanse palą bardziej niż nieudane podejścia.
Jest kobietą wyzwoloną, to znaczy bardzo pijaną i silnie umalowaną.
Przejdzie. Wszystko przechodzi. Nie ma gorszego snu jak życie i też przechodzi.
Nieważna jest obiektywna ocena bólu, lecz subiektywne cierpienie, jakiego doznajemy.
Tak, świnia była ze mnie okropna, a wyobrażałem sobie, że jestem aniołem.
Był to dobry dzień, żeby umrzeć albo iść na piwo. Zdecydował się na to drugie rozwiązanie.