
Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ...
Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał
ze strachu do końca swoich dni.
Nie daj mi, Boże, podróżować tam, dokąd nie powinniśmy podróżować. Uchroń mnie przed wędrówką w czasie, pozwól mi zostać tam, gdzie jest miejsce moje. Pozwól mi mieszkać między przyszłością a przeszłością, między jutrem a wczoraj.
Niech się nic, co się stało,
nie odstaje i niech się nie staje nic, co jeszcze nie dojrzało, aby stać się. Niech się dzieje normalność, choćby byłą najokrutniejsza. I niech się nie cofa ani nie śpieszy zegar czasu mojego, niech nie wracają cienie świetności ani marności mojej. Amen.
Należymy do gatunku składającego słowa jak ryba ikrę, produkujemy więcej kultury, niż jesteśmy w stanie przetrawić.
Każda chwila oceniana jest pod względem tego, jak ma się do naszego bagażu z przeszłości.
Ciężka sakiewka czyni serce lekkomyślnym.
Bo ja tak naprawdę najbardziej w życiu chcę kogoś kochać.
Nie twórz sobie historii, dziewczyno.
Obłęd to konieczność tworzenia obrazu swojego życia na podstawie relacji otoczenia.
Miłości nie wolno kalać przyjaźnią. Koniec to koniec.
Bo człowiek nie wie, co to życie, dopóki po raz pierwszy nie rozbierze kobiety.
Co znaczy nasze istnienie, skoro wszystko może zakończyć się od tak w jednej chwili?