Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?
Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?
Twoja praca to nie ty. Ilość pieniędzy, jaką masz w banku to nie ty.
Samochód jakim jeździsz, to też nie jesteś ty. Ani zawartość twojego portfela.
Ani nawet twoje pieprzone portki.
Należymy do gatunku składającego słowa jak ryba ikrę, produkujemy więcej kultury, niż jesteśmy w stanie przetrawić.
Wspomnienia są gorsze niż teraźniejszość, bo już nic z nimi nie możesz zrobić. Musisz je mieć. I to jest straszne.
Moja jest ta cisza i sobą ją wypełnię... obszerną jej przestrzeń do reszty zużyje... by w końcu w całości znalazła się we mnie.
Zbawiciel ludzkości się znalazł! Patrzcie go! Mąż opatrznościowy Lucyfer!
Chyba chodzi mi po prostu o to,
że życie szybko mija.
Coraz szybciej. Czasem zapominam, jaka jest pora roku albo nawet który jest rok. Więc najważniejsze jest wykorzystywanie tego co nam dane. Podejmowanie najlepszych możliwych decyzji. I radość z krótkich chwil, które spędzamy razem.
Umiera się na wiele sposobów, jeszcze zanim serce przestanie bić.
Nie wstydzić się siebie. To jest jedyna prawdziwa wolność.
Wiesz co się robi, jak życie dołuje?
Mówi się trudno i płynie się dalej.
Mówisz o mojej przyszłej kochance, więc wykaż się większym szacunkiem.