
Upadnij siedem razy, wstań osiem!
Upadnij siedem razy, wstań osiem!
Z miłością jest jak z kwiatem, pozwól mu zakwitnąć.
"Jak żyjesz, Kochana?
Jak żyjesz
wśród coraz zimniejszych ścian
ulatnia się z nich wilgotna
woń naszych ciał
Czy Ci nie chłodno?
Jak zasypiasz
nie na mojej
piersi
nieopleciona gałęziami
moich rąk, moich nóg
kto poprawi
opadającą rękę – nim zemdleje
Jak wracasz z niespokojnych snów
bez pocałunków, które jeszcze się śnią
a już budzą
każde włókienko Twego ciała
każdą żyłkę
Jak wędrujesz labiryntem głuchych ulic
nie trzymając się mojej ręki
Jak wchodzisz po zmęczonych schodach
Jak żyjesz kochana
beze mnie?
Dlaczego żyjesz?"
Dobre czasy to nie te, w których
się żyło, ale które się wspomina.
Jeśli nie widziałeś diabła, spójrz na własne ja.
Jeśli człowiek w młodości jest zbyt rozsądny i nie popełnia błędów, to jest nudny.
Nawet trudna prawda nie jest aż tak trudna jak łatwe kłamstwo.
W miłości nigdy nie jest za późno na druga szansę.
Najlepsze rzeczy w
życiu rzadko kiedy
bywają proste.
Góry wybaczają niewiele pomyłek.
Czuć się kimś specjalnym to najciaśniejsza klatka, jaką można sobie zbudować.