Wiedzieć czego się chce i mieć dość pewności, żeby powiedzieć ...
Wiedzieć czego się chce i mieć dość pewności, żeby powiedzieć to nas głos, to dwie najtrudniejsze rzeczy w życiu.
Ale nocą...nocą panuje cisza. A cisza jest gorsza niż hałas, który przynajmniej maskuje brzęczenie myśli.
Dochowanie wierności swoim marzeniom wymaga ogromnej siły.
Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia.
Ale po tylu latach bycia nikim poczucie, że wreszcie jest się kimś uderza do głowy. Łatwo uzależnić się od tego, że inni traktują cię, jakbyś rzeczywiście była dla nich ważna.
Ale na dobro publiczne składa się szczęście każdego z nas.
Wydaje mi się, że ludzie są czymś... upadłym, rozpadłym, sparszywiałym, co kiedyś było całe, potężne i piękne... I po prostu to coś... próbuje się znowu scalić.
... nie wychodząc stąd, raczej trudno będzie wam znów tu przyjść.
Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało jak „przepraszam, że żyję”.
Łagodność uśmierza ból..
Niby nie może być inaczej, a gołym okiem widać, że może być wszystko, tylko nie to.