Można wznieść się bardzo wysoko i upaść bardzo nisko, lecz ...
Można wznieść się bardzo wysoko i upaść bardzo nisko, lecz mało komu się udaje wpłynąć na to, kiedy i jaki obrót obierze los.
Czasami czyny przemawiają lepiej niż słowa.
Na ziemi nic nie ma
większej mocy od słów.
Podobają mi się wielcy, silni i przystojni faceci. Właśnie tacy, przed którymi zawsze ostrzegała mnie mama. Problem z niskimi facetami polega na tym, że kobieta czuje się przy nich jak potężna Amazonka. Zwłaszcza gdy ma się sto siedemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu i rozmiar trzydzieści osiem czy coś koło tego. Wielcy mężczyźni są lepsi. Gdy cię obejmą i oprą podbródek na twojej głowie czujesz się jak mała dziewczynka chroniona przed wielkim i złym światem. Zupełnie jakby odtąd nic złego nie mogło się już wydarzyć.
Byli dziećmi czasu pogardy. I tylko pogardę mieli dla innych.
Zawsze musi panować równowaga. Nigdy nie powinno być wszystko albo nic.
Mnie nie podejrzewa nikt.
Gdyż nikt nie wie, kim jestem.
Ściany mają uszy, ściany mają kamery cyfrowe.
Wszyscy podejmują ryzyko. Wiemy o tym i akceptujemy je.
Wszyscy bohaterowie i złoczyńcy są tak naprawdę potworami.
Widz w teatrze: Niech się pan, z łaski swojej, odchyli troszkę, bo ja nic nie widzę.
Stach Paluch: To niech pan idzie do lekarza, od oczów.