
Zabliźnij publicznie te krwawe, prywatne rany.
Zabliźnij publicznie te krwawe, prywatne rany.
Możemy być tylko tym, kim jesteśmy, nikim mniej, nikim więcej.
Rzeczywistość zawsze dezorganizuje człowieka. Przeszłość albo przyszłość- w której nie żył lub żyć nie będzie- oto odpowiedni czas, kiedy mógłby być szczęśliwy.
Jeśli nie wierzysz w możliwość zaistnienia tego, czego pragniesz, tylko rozpraszasz energię.
Kto odchodzi jest winien. Zbrodnia i kara, wina i zadośćuczynienie. A zadośćuczynieniem ma być jego samotność. Albo karą. I odrzucenie.
Musimy iść zanim będziemy mogli biec.
Moje przeznaczenie , mój wybór.
Bo smutek rodzi się zawsze
z czasu, który upływa,
a nie zostawia owocu.
Padał z nóg, a to, że żył, wynikało wyłącznie z przyzwyczajenia.
życie jest okropne.
zwłaszcza dla kogoś, komu się nic nie należy.
Umierałem. Jak wszyscy inni żyjący na tym świecie.