
Nie lubił mnie. Być może nawet nienawidził. Dlaczego? Nie wiem. ...
Nie lubił mnie. Być może nawet nienawidził. Dlaczego? Nie wiem. Czasem nikt nie wie dlaczego. I to jest najstraszniejsze.
Jedyne, co we mnie odżyło, to tony wspomnień. Nie żadna miłość. Wspomnienia zaś albo nie znaczą nic, albo znaczą wszystko, jak powiedział ktoś niespełna rozumu.
Im więcej poznaję świat, tym mniej mi się podoba, a każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu o ludzkiej niestałości i o tym, jak mało można ufać pozorom cnoty czy rozumu.
Zamiast spełnić marzenie, wybrałem to, co jest
mi konieczne do życia. Ciebie, aniele.
Jednak smutek jest gościem, którego niełatwo się pozbyć.
Gram sobie w pchełki lubymi myślątkami.
Ci, co łyknęli trochę mądrości, są największymi głupcami.
Prawda nie jest ani radosna, ani smutna, ani dobra, ani zła. Jest po prostu prawdą.
Najbardziej przeraża mnie to, że ciebie nie ma, a ja nadal muszę oddychać.
Zadaj sobie trzy pytania, Tatiano, i dowiesz się, kim jesteś. Spytaj siebie, w co wierzysz. Spytaj siebie, czy masz nadzieję. I najważniejsze: spytaj siebie, kogo kochasz? [...] Już wiem, kim jestem, pomyślała, biorąc go za rękę. Mam na imię Tatiana. Wierzę w Aleksandra. To on jest moją nadzieją. I kocham go nad życie.
Nie wierzę w twoje oczy, jak się nie wierzy w niebo.