Piękne słowa nie świadczą jeszcze o czystym sercu.
Piękne słowa nie świadczą jeszcze o czystym sercu.
Gdzie kończy się rozwaga, a zaczyna chciwość?
Życia nie mierzy się ilością oddechów,
ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
Oto lekcja, jaką daje krew. Przerażała, po czym przynosiła ukojenie. Człowiek widział w niej znak zniszczenia i znak powstania, znak swego kresu i swego początku. A wreszcie odkrył w niej, we wspaniałym porywie serca i wzlocie umysłu, to, czym w rzeczywistości jest: życie.
Masz kogoś przez jakiś czas, a potem w jednej chwili już nie masz.
Czasami normalne jest to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni.
Jeśli ustrzeżesz ludzką Istotę przed wszelkim Złem, które jej zagraża lub które ona może popełnić, to ją odczłowieczysz. Niektóre z nich powinny cierpieć. Jeśli odbierzesz im całe cierpienie, uchronisz przed każdym bólem czy złą przygodą, to odbierzesz im mądrość, czucie i wrażliwość.
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Mógłbym tak żyć do końca swoich dni, zarabiać pracą własnych rąk. Siedzieć w siodle cały dzień, przemierzać bezkresne morze traw. Wieczorami palić skręconego papierosa i wpatrywać się w ogniska blask. Nocami leżeć na pachnącej ziemi i podziwiać aksamitne niebo pełne gwiazd.
Można być tylko tym, czym się jest, moja droga - nic więcej nie można.
Ludzie nie mogą ze sobą żyć przez swoją głupotę, a nie różnice między nimi...