
Szara strefa pomiędzy tak a nie. Milczenie.
Szara strefa pomiędzy tak a nie. Milczenie.
To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem.
Sami tworzymy to, kim jesteśmy.
- Może zadzwonię do ciebie, kiedy ją skończę czytać?
– Ale przecież nie znasz mojego numeru – zauważył.
– Mam dziwne przeczucie, że zapisałeś mi go na karcie tytułowej.
Uśmiechnął się tym niemądrym uśmiechem.
– I ty twierdzisz, że się dobrze nie znamy.
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
Ale taki już jest człowiek: ceni naprawdę tylko to, czego nie ma.
Czemu nie dajesz o sobie znać? Przestałeś mnie kochać? Nie, jakoś nie mogę w to uwierzyć. A więc umarłeś...
Uśmiechnął się drwiąco. Modelowy uśmiech drania.
Ta cisza nie była milczeniem, a tym bardziej nie była spokojem.
Niesamowite uczucie. Świadomość, że za chwilę na zawsze odmienisz czyjeś życie
Trafiłam do nieba - w samym środku piekła.