Przykre sytuacje zapadają w pamięć, traumatyczne idą w zapomnienie bądź ...
Przykre sytuacje zapadają w pamięć, traumatyczne idą w zapomnienie bądź też zniekształcają się nie do poznania lub zmieniają w wielką, białą nicość.
Jedyny przyzwoity obyczaj, którego należy bronić stanowczo, to obyczaj czytania, podczas gdy reszta jest kwestią sumienia każdego z osobna.
Trzeba mieć dla kogo żyć. Reszta jest milczeniem.
A co się działo w jej duszy?
To, co w dzień ostateczny dziać
się będzie ze światem naszym,
a czego słowa nie opiszą.
Bohatera od przestępcy dzielą jedynie zbiegi okoliczności i niuanse.
Życie jest krótkie, a człowiek kłóci się o bzdety. Dziś myślę: „Po co?”. Trzeba było mówić więcej dobrych słów. Zostaje żal do siebie i czasu.
Pisarz - to sędzia czasu. Dziennikarz, publicysta - to tylko pomagier polityka.
Może i jestem posłańcem niebios, ale nie jestem doskonały.
Jeśli nie pokłonię niebios, poruszę piekło.
Ale ze mną męczyli się wszyscy inni ludzie, z wyjątkiem tych, co się nie męczyli.
Nic nigdy nie można uważać za ostatecznie zdobyte, osiągnięte, utrwalone i zachowane.