Kocham szarość, mrok i ciemność nocy, lubię być sam, a ...
Kocham szarość, mrok i ciemność nocy, lubię być sam, a za najodpowiedniejsze towarzystwo uznaję własne myśli.
Prezydent powinien być strażnikiem konstytucji,
a jeżeli dobrze ocenia 25 lat naszej rzekomej wolności to znaczy, że jest odrealniony.
To nic, że w środku wszystko poszarpane i skręca się, i wyje, ale na zewnątrz żadnych łez, żadnych emocji, zabawa, zabawa...
[...] oszalałem na twoim punkcie. To prawdopodobnie najrozsądniejsza rzecz, jaką zrobiłem w całym swoim życiu.
We mnie jest dwu ludzi, jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat. Który zaś zwycięży?
W najcięższych chwilach Bóg stawia na naszej drodze najlepszych ludzi.
Zabieram głosy prezydentowi i robię to z przyjemnością. W życiu na Komorowskiego nie zagłosuję, bo jego prezydentura ma bardzo negatywne konsekwencje. Jeżeli nie wejdę do drugiej tury, to z całą pewnością będę namawiał ludzi, by żadnym wypadku nie głosowali na kogoś, kto umacnia wszechwładzę Platformy Obywatelskiej
Miłość ponoć przenosi góry, może poruszyć z posad świat, jest wszystkim, czego nam potrzeba, ale zawodzi w zderzeniu z realiami życia.
Każda sekunda na ziemi jest warta milionów lat pamięci.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Otwieram tylne drzwi i błagam świat, żeby podarował mi coś niezwykłego i podniecającego.