
Nic nie było twoje oprócz tych kilku centymetrów sześciennych zamkniętych ...
Nic nie było twoje oprócz tych kilku centymetrów sześciennych zamkniętych pod czaszką.
Młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi.
Często nienawiść sama sobie zadaje rany.
Gdyby kiedyś udało mi się stąd wyjść, pozwoliłabym sobie być szalona, bo wszyscy jesteśmy szaleni. Najgorsi są ci, którzy o tym nie wiedzą, bo powtarzają tylko to, co każą im inni.
Tyle mam ci do powiedzenia. Gdybym się nie wstydził i gdyby był na to czas.
... lubię walczyć z przeciwnościami losu, ale nie czekaniem.
Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?
Uśmiech przeskakiwał jak maleńka pchełka z twarzy na twarz.
Jak przypuszczam, prawdą jest,
że nawet diabły pogrążone we
śnie wyglądają jak anioły.
On kupił jej sześć sukienek, a ja wskrzesiłem z martwych jej pieprzonego kota, więc kto kocha ją bardziej?
Słodkie życie – jak w Madrycie.