
Jeśli się uśmiechniesz, mogę oddychać; jeśli się roześmiejesz, mam dość ...
Jeśli się uśmiechniesz, mogę oddychać; jeśli się roześmiejesz, mam dość pokarmu, aby przetrwać następne kilka dni.
Chleb otrzymywany z łaski jest bardzo gorzki.
Smuciła się,że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do smierci. I płakała nad sobą i zmianami,które w niej zaszły,bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała smierć.
Życie nie ma przycisku drzemki.
Matka byłaby zdolna wymyślić szczęście, aby je dać swoim dzieciom.
Zaniechanie czynu też jest czynem.
Nagle moja szklanka jest nie tylko w połowie pełna, lecz nawet wypełniona po brzegi.
Cicho, cicho dzieci.
To nie demony, nie diabły... Gorzej. To ludzie.
Zapalić świecę znaczy rzucić cień.
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.
Kiedy dwoje ludzi jest w głębi serc jednością, razem pokonają nawet moc żelaza i brązu.