
Gdy szloch przeszedł w pochlipywanie, przywołała chusteczkę i wcisnęła mu ...
Gdy szloch przeszedł w pochlipywanie, przywołała chusteczkę i wcisnęła mu w dłoń. Zrobiłaby dla Sadiego wiele, ale prędzej szlag ją trafi, niż wytrze mu nos.
... u schyłku dnia, statkiem którym płyniemy, staje się dusza,nie ciało .
Jaki Nowy Rok, taki cały rok.
Uboga jestem - mam tylko ciało.
Kiedy czegoś bardzo chcesz, nic się nie udaje, a kiedy nie chcesz, przychodzi zupełnie niespodziewanie i w nadmiarze.
Niektóre pytania nie mają odpowiedzi.
Niewykorzystane szanse palą bardziej niż nieudane podejścia.
Nie ma granic podłości, na jaką się zdobyć może prawdziwa, wielka miłość.
Rodzina jest nadzieją przyszłości.
Jedyne więzienie, jakie naprawdę Cię ogranicza, istnieje w Twoich myślach.
Deszcze listopadowe budzą
wiatry grudniowe.