Miłość igraszką jest szatana.
Miłość igraszką jest szatana.
Zgubiłem się w mroku, a Ty mnie znalazłaś.
Płonąłem, tak bardzo, a Ty dałaś mi lód.
Żadne wydarzenie nie jest tak złe jak lęk, który je poprzedza.
A ja nie potrafię być zupełnie obojętny, to znaczy nie potrafię nie zastanawiać się i nie myśleć, bo obojętny życiowo na pewno jestem.
To jest jak wybór między czekoladą a szpinakiem.
Nie masz wpływu na to, że ktoś cię zrani na tym świecie, staruszku, ale masz coś do powiedzenia na temat tego, kim ta osoba będzie.
Zakochiwałam się w nim tak, jakbym zapadała w sen: najpierw powoli,
a potem nagle i całkowicie.
On mnie kochał, tego mi już nikt nie odbierze.
Jesteśmy szaleńcami z tego szpitala przy szosie, psychoceramikami, stukniętymi garnkami ludzkości.
Jesteś tak szczęśliwa,
jak zdecydujesz się być.
Było jej tylko przykro, że dziwny splot wydarzeń odmienił jej serce i że uczucie, które się w nim zalęgło,
musiało zostać zduszone
przez absurdalny
wybryk losu.