
Dziwne, miłość uspokaja wtedy, kiedy umiera.
Dziwne, miłość uspokaja wtedy, kiedy umiera.
To była wolność. Utrata całej nadziei była wolnością.
Każdy powinien umierać w czyiś ramionach.
W końcu w nieszczęściu bywa pewna doza szczęścia, jeśli nieszczęście jest odpowiednie.
Trafiłeś we mnie jak strzała, która zna cel. Lecz cel nie znał strzały.
Czasami drogi przyjaciół się rozchodzą i nic się na to nie da poradzić.
Tak, każdemu się wydaje, że umrze, kiedy zostaje rozdzielony z ukochaną osobą.
Prawdopodobieństwo, że zranimy wszechświat, jest takie samo jak to, że mu pomożemy, a nie możemy zrobić ani jednego, ani drugiego.
Ten kto skacze do nieba, może upaść to prawda. Ale może też poszybować w górę.
Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył. Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść.
Dom to nie bieliźniarka ani ptak w klatce, ale obecność drugiego człowieka, którego kochamy.