Znajomość Boga, bez znajomości własnej nędzy, rodzi pychę.
Znajomość Boga, bez znajomości własnej nędzy, rodzi pychę.
Najbardziej jesteśmy narażeni na cierpienie, gdy kochamy.
Nieszczęśliwa miłość to obok zamążpójścia najgorętsze pragnienie każdej panny.
Ważne jest, żeby umieć upaść. Ważny jest nie upadek, ale umiejętność podniesienia się.
Oczywiście wiem, że trzeba za coś żyć. Ale trzeba też żyć dla czegoś.
Żyjemy długo, bardzo długo i pracowicie, w przerwach pomiędzy intensywnymi momentami największego smutku – i także największej radości, żyjemy w ekstatycznych momentach,
lecz pomiędzy nimi trwają epickie przerwy.
W życiu najwięcej jest właśnie tych przerw, które, spragnione może następnej epifanii, lękające się następnej klęski, rozpościerają się między wielkimi i rzadkimi momentami jak łagodny płaskowyż, w wysokich górach. Póki znajdujemy się na płaskowyżu nie umiemy nigdy zgadnąć, co jeszcze się wydarzy, co przyniesie następne gwałtowne uderzenie życia. Nieraz myślimy, że nic się już nie wydarzy, że smutek nigdy się nie skończy. Ale na ogół mylimy się – zawsze przychodzi następny wstrząs,
czasem też następna radość. Zawsze przychodzi
kolejny rozdział, a w nim ukryte skarby –
żyjemy w chwili i w trwaniu.
Hej, życie jest czasem naprawdę gówniane.
Lepiej być pewnym siebie błądząc, niż niepewnym mając rację.
Nigdy nie mów „nigdy”.
Moja jest ta cisza i sobą ją wypełnię... obszerną jej przestrzeń do reszty zużyje... by w końcu w całości znalazła się we mnie.
Jego ciało rozgarnia kotary spokojnego powietrza.