
Z Kalem było inaczej. On nie tylko patrzył , on ...
Z Kalem było inaczej. On nie tylko patrzył , on widział. Jak nikt nigdy.
Miłość mnie przeraża, sprawia, że czuję się jak głupia. Stałam się idiotką, a byłam kobietą inteligentną.
Czyż w oczach mam sztylety, że ranię spojrzeniem?
To w końcu nic złego, jeśli się przechytrzy urząd podatkowy, przecież on po to jest!
Porażką jest jedynie nie próbować więcej.
Nie mam siły na zabawę w miłość.
Każdy człowiek posiada własną filozofię, która dla innego nic nie znaczy.
Najbardziej upokarzające - to gardzić samym sobą.
Agresja jest udziałem słabych. Słabych duchem.
Niepostrzeżenie zrobił się wieczór - długi, pusty,jakby wychynął z biegu czasu i rozpostarł się nad miastem w niespokojnym oczekiwaniu.
A jednak on jest za inteligentny, aby być czymś dzisiaj: żeby dziś czegoś dokonać, trzeba być trochę durniem jednak.