
Raz na wozie, raz pod wozem.
Raz na wozie, raz pod wozem.
Sam symbol jest niczym, gdyż rzeczywistość jest wszystkim.
Nie będę żył i mogę wybrać, że będę płonął dla niej jasno, chociaż krócej, zamiast obarczać ją ciężarem dłuższego życia z półczłowiekiem.
Utraconego czasu nic nie wróci.
Nawet ściskając się w objęciach do bólu, nigdy nie staniemy się jedną całością.
On tak bardzo ją kochał. To straszne, tak kogoś kochać.
Ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej.
I woda stojąc – gnije.
Zrób dzisiaj to, co masz zrobić jutro, a dostaniesz futro...
Wkrótce przyszedł sen i zamknął za mną ciężką, ołowianą bramę - po drugiej stronie snów nie było.
Wszystkiego się w życiu spodziewałam, ale
tego, że będę stara, to nigdy.