
Raz na wozie, raz pod wozem.
Raz na wozie, raz pod wozem.
W próżni rzucone kości nigdy nie przestają się toczyć.
Myślisz sobie: Nigdy. Myślisz: Nie ja. Lecz jesteśmy zdolni do tego, czego się najmniej spodziewamy.
Co niezastąpionego mam w sobie? To, moje myśli. Moje troski. Moje przywiązania. Moje miłości.
Są jakieś granice bólu, który można wytrzymać.
Może nie była kochana powszechnie, ale była kochana głęboko.
Czystość stoi obok Pobożności, a Porządek jest Zbawieniem.
Dlaczego owe dawno zasypane i wyschnięte źródła wołają teraz z taką siłą?
To niemożliwe, a co więcej - nieprawdopodobne.
Fakt, że czegoś chcemy, nie oznacza jeszcze, że to jest właściwe.
Miłości nie da się wyłączyć tak jak światła.