Jesteś jak narkotyk moja własna odmiana heroiny
Jesteś jak narkotyk moja własna odmiana heroiny
Ty wiesz i ja też to wiem, że kiedy się kogoś pokocha wtedy cały świat staje się odrobinę ważniejszy.
Prędzej czy później przekracza się granicę między przyjaźnią a miłością. A wtedy koniec. Nieszczęśliwie zakochanemu pozostaje tylko cierpienie i chłód ze strony partnera.
Lepiej się rozstać. W każdej sprawie ludzkiej istnieje krąg, którego nie powinno się przekraczać. Lepiej odejść i ocalić chociażby wspomnienia. Szacunek. Godność. To mimo wszystko nie są takie głupie sprawy, jakby się zdawało.
Jedzenie mnie zabija, niejedzenie również.
Więc co mam zrobić?
Wspomnienia, nawet te bolesne, z czasem nabierają słodyczy jak dojrzewające brzoskwinie.
A błądzić jest rzeczą ludzką, a wybaczyć... no, to już może tylko miłość.
Nauka karmi się sama sobą.
Życie już nie jest jej dolegliwością.
Ciekawość to nie grzech. Ale z ciekawością trzeba uważać.
Miłość znaczy kochać kogos bardziej niż siebie samego