Poszukiwali krętej drogi, która omijałaby prostą prawdę. Prawdę o tym, że przyszłość jest nieznana, że nie istnieje przeznaczenie ani żadna żylasta dłoń, wyciągająca się ku naszemu życiu; że jest tylko to, co się zdarzyło, oraz my, przyglądający się temu.
Teraz nadeszła chwila zwrotna. Uratuję cię, uczynię doskonałym.
Nie wolno większych spraw dla mniejszych poświęcać.
Potrafię uwierzyć w to, że umrę, ale, cholera jasna, nie w to, że się zestarzeję.
Ależ fakty to jeszcze nie wszystko; przynajmniej połowa zależy od tego czy się umie faktami operować.
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
Odnaleźć sens w czymś, co tak naprawdę nie ma sensu. Żadnego.
-Widzisz ten tłum w dole? Uczciwi, pracujący ludzie; rządzi nimi strach.
-Jaka jest alternatywa ?
-Życie jest proste, dokonujesz wyboru i nie patrzysz wstecz.
W jej sercu i umyśle było zbyt dużo kogoś innego, żeby zostało miejsce dla mnie.
Zadaje się z postaciami, do których nie dorastam.
Rany, które się nie goją, można opłakiwać tylko w samotności
