Powinno się nie myśleć o nikim, iść własną drogą, nie ...
Powinno się nie myśleć o nikim, iść własną drogą, nie szlakiem wytyczonym przez innych ludzi...
"Widziałem najlepsze umysły mego pokolenia zniszczone szaleństwem,
głodne histeryczne nagie,
włóczące się o świcie po murzyńskich dzielnicach w poszukiwaniu wściekłej
dawki haszu,
anielogłowych hipstersów spragnionych pradawnego niebiańskiego
podłączenia do gwiezdnej prądnicy w maszynerii nocy,
którzy w nędzy łachmanach z zapadniętymi oczyma w transie czuwali
paląc w nadnaturalnych ciemnościach tanich mieszkań, płynąc poprzez
dachy miast, kontemplując jazz (...)"
Może faktycznie jestem autorką mojej własnej historii, ale też wszyscy inni są autorami swoich i czasami te historie się nie zazębiają.
Naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa.
Każdy związek ma swoją wartość: każde doświadczenie, które cię spotyka w związku z inną istotą ludzką - jest po prostu doświadczeniem. Stajesz się tym, kim jesteś, nieustannie ulepszasz siebie, aby przygotować się na podążenie za uczuciem. Czas poświęcony innym ludziom nigdy nie jest zmarnowany. Każdy związek czegoś uczy, każdy związek niezależnie od tego, jaki był ciężki, jak bardzo cię rozczarował czy jak szybko się rozpadł, ma swoją niezaprzeczalną wartość...
Każdy z nas dostaje ciężar na miarę swoich możliwości.
Ludzie po to błądzą, żeby się odnaleźć.
Gorzej, jak myślą, że się odnaleźli, a to nie prawda.
Jeśli chcesz znaleźć źródło,
musisz iść do góry, pod prąd.
To jest moralny przymus do niemoralności.
W każdej podróży jest kropla śmierci.
Są tacy złodzieje,
których prawo nie karze,
choć kradną człowiekowi to,
co najdroższe: czas.