
Możesz być kim zechcesz.
Możesz być kim zechcesz.
Prawdziwą miarą człowieka, jest jego zachowanie w obliczu śmierci.
Szczyt. Czy to w ogóle mnie dotyczy? Kiedy cofałem się myślami w przeszłość, wydawało mi się, że to co przeżyłem, nie było nawet życiem. Miałem trochę wzlotów i upadków, trochę się wspinałem i schodziłem. Ale na tym koniec. Prawie niczego nie dokonałem. Niczego nie stworzyłem. Kochałem kogoś i ktoś mnie kochał, lecz nic tego nie zostało. Moje życie to dziwny plaski monotonny krajobraz.
Nieśmiertelność jest sprawą głupią i smutną.
Dlaczego wszystko obraca się przeciwko mnie?
Bo sama jestem przeciwko sobie.
Niszczę się systematycznie, nie daję sobie żadnej szansy.
Dokonuję okrutnego mordu na sobie.
Stoję, wahając się, co mam
wprzódy czynić. I nic nie czynię.
Mam bardzo niską tolerancję na niesamowitość.
Uroda cieszy tylko oczy, dobroć jest wartością trwałą.
Nie zadawaj pytań, a nie usłyszysz kłamstw.
Czasem człowiek sądzi,
że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś,
dzięki komu dowiaduję się,
że ta studnia nie ma jednak dna.
Niejednemu pieniądze lekko przychodzą, ale mało kto lekko się z nimi rozstaje.